Blok czekoladowy to jedno z pełnych magii wspomnień z dzieciństwa 🙂 I tak się szczęśliwie składa, że wspomnienie to mogę ożywiać, dzięki poniższemu przepisowi.
Przepis pochodzi z przekazu ustnego, od mojego młodszego brata, który w rodzinnym domu zawsze był specjalistą od bloku czekoladowego. To on go przygotowywał na każde święta.
Aha, tak, wiem, że to nie jest jedzenie dla małego dziecka. Nie daję jeszcze takich rzeczy mojemu synkowi. W chwili, gdy dodaję ten wpis, synek ma roczek i nie podsuwamy mu słodyczy, żeby nie ustawiać mu układu pokarmowego i metabolizmu na cukier. Ale przepis wrzucam tutaj, by nie zaginął, no i przecież w końcu młody zacznie się domagać czegoś słodkiego, wtedy blok czekoladowy się przyda 😉
Ciasto (nie wiem, czy można to nazwać ciastem…?) jest bardzo łatwe w wykonaniu, a przy tym jest pyszne. No i co równie ważne – przepis jest bardzo elastyczny, można go modyfikować w dużym zakresie, chociażby wprowadzając swoje dodatki, takie jak orzechy czy suszone owoce.
Pod przepisem będę wpisywał komentarze na temat różnych wersji bloku, które sam zrealizowałem. A że lubię eksperymentować i przepisy traktuję jedynie jako luźne wytyczne, za każdym razem robię inną wersję 😉
PRZEPIS NA BLOK CZEKOLADOWY
Składniki:
- kostka masła,
- paczka mleka w proszku,
- szklanka cukru,
- kakao (wg uznania)
- jogurt (jakieś 300 g).
Wykonanie:
- w niezbyt intensywnie podgrzewanym garnku roztopić masło,
- do roztopionego masła dodać cukier, jogurt,kakao (bazowa wersja to 2-3 łyżki); mieszać,
- wyłączyć podgrzewanie i dodać mleko w proszku; wymieszać,
- wsypać dodatki i wymieszać,
- przełożyć do formy, odstawić, aby się schłodziło i wtedy wstawić do lodówki na kilka godzin, aż stężeje.
Uwagi:
- Z tego, co wiem, jogurt można zastąpić mlekiem. Nie robiłem tego, ale domyślam się, że wtedy ten składnik będzie miał bardziej neutralny wpływ na smak całości. Ja dodaję jogurt naturalny, przez co blok jest lekko kwaskowaty. Można też eksperymentować z jogurtami smakowymi, np. owocowymi.
- Mieszanie bloku już na etapie dodawania mleka w proszku, a później dodatków, wymaga sporego wysiłku. Polecam stosowanie solidnej, drewnianej łyżki.
- Jeżeli przy dodawaniu mleka w proszku zbiera się ono w grudki, nie przejmuj się. Mam tak za każdym razem, jednak gdy już dodam go więcej i masa się zagęszcza, grudki zaczynają się rozcierać.
- Wiem, że niektórzy masło zastępują margaryną. Wątpię, aby to dobrze smakowało, ale jeżeli ktoś jest na diecie wegańskiej, to może eksperymentować. Na pewno wyjdzie, jeśli chodzi o konsystencję. Gorzej może być ze smakiem.
Różne wersje bloku czekoladowego:
Blok czekoladowy z chałwą i orzeszkami ziemnymi. 10/10 🙂 Dodałem 200 g chałwy, na ostatnim etapie mieszania, w małych kawałkach, które się roztarły podczas mieszania. Jako że chałwa jest bardzo słodka, zredukowałem ilość cukru w przepisie i dałem pół szklanki. Orzechy ziemne prażone, niesolone wysypałem na dużą deskę i rozdrobniłem je nieco za pomocą wielkiego noża kuchennego (techniką taką, że czubek noża cały czas opierał się o deskę, a pracowała tylko reszta ostrza – to pozwala unikać strzelania orzechów na boki).
Blok czekoladowy z herbatnikami i płatkami kukurydzianymi. Herbatniki to typowy dodatek do bloku. Jest ok, bo zwiększa jego objętość i urozmaica strukturę. Za to płatki kukurydziane to już mój eksperyment. Udany 🙂 Co prawda płatki wilgotnieją i tracą kruchość – robią się miękkie, jednak zachowują spoistość, co daje ciekawy efekt.
Podobało Ci się? Wspieraj moje pisanie: